Biedny Adaś 😦 Od czwartku walczy z ospą 😦 Dziś chyba kulminacyjny moment. Gorączka blisko 40 stopni! Złe samopoczucie, ból wszystkiego 😦 I na dodatek brak apetytu co skutkuje problemem z podążą leków. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej 😦 Wszyscy jesteśmy już bardzo zmęczeni i niewyspani. Adam niestety jak to zwykle bywa przy jego infekcjach, zawsze przechodzi to najgorzej. Teraz wszystko go swędzi, jest rozdrażniony. Ciężko mu wytłumaczyć, żeby nie dotykał ran 😦 Wybudza się w nocy. Wysokie temperatury są dla niego bardzo niebezpieczne, więc jesteśmy w stałym trybie czuwania… Szymon jest młodszy od Adasia o prawie 3 lata. Chorobę zniósł bardzo dobrze. Parę kropek i po temacie. Jutro wraca stęskniony do przedszkola. Chciałam, żeby chociaż Szymuś skorzystał z tej pięknej, jesiennej aury, więc postanowiliśmy odwiedzić Babcię Zosię z świeżo upieczoną szarlotką z jabłek zebranych wczoraj na jej działeczce. Najbardziej ucieszony z naszego wypadu był Bilon. W końcu skończyła mu się kwarantanna po szczepieniu i możemy już bezpiecznie hasać na spacery. Ale miał radochę 🙂
https://youtube.com/shorts/2KzhZ6c4P4E?feature=share
BILON 12 TYGODNI