Mamy i my 🙂 Długo wyczekiwany piesek jest już z nami. Wszyscy czujemy się podekscytowani i trochę niepewnie. Cocker Spaniel Angielski. Piesek przyszedł na świat 10 lipca więc ma skończone dopiero dwa miesiące. Wabi się Bilon 🙂 Do weterynarza jesteśmy umówieni na poniedziałek. Nie wiemy do końca czy możemy z nim wychodzić na zewnątrz, ponieważ jest dopiero po pierwszej dawce szczepień 🙂 Mnóstwo pytań, nowych nieprzewidzianych sytuacji 🙂 Noc słabo przespana 🙂 Piesek piszczał, zaczepiał, domagał się towarzystwa. No cóż przyszło mi spać w kuchni na kocu koło legowiska 🙂 Adaś traktuje psa bardzo dobrze. Stara się nim opiekować. Bawi się z nim. Bez problemu znosi dotyk psa. Nie szarpie go, nie krzyczy. Stara się być delikatny. Trochę irytuje go sytuacja, że nie można póki co z pieskiem wychodzić. Sama się zastanawiam co zrobić w tym temacie. Szymuś jest zachwycony nowym członkiem rodziny. Często go zaczepia i zacheca do zabawy. Piesek sprawia wrażenie szczęśliwego 🙂 Nieustannie chodzi za mną, piszczy gdy nagle mu zniknę z pola widzenia 🙂 Dziwna sytuacja, dziś podczas gotowania obiadu leżał mi na stopach. Nie powiem 🙂 Miłe ciepełko ogarnęło nie tylko moje stopy 🙂