Wakacje ciąg dalszy 🙂 Za nami już drugi dzień urlopu i pierwsza przespana w całości noc 🙂 Powoli zapominamy o 10 godzinnej podróży i bardzo ciężkim wczorajszym dniu, który upłynął nam pod znakiem adaptacji Adasia w nowym miejscu. Niestety od autyzmu nie ma wakacji 🙂 Nieważne 🙂 Był, jest i będzie 🙂 Ciężkie chwile, mają swoje pozytywne strony. Cieszymy się każdym dobrym momentem 🙂 Wybrzeża Morza Bałtyckiego to z całą pewnością jedne z najpiękniejszych miejsc które mieliśmy przyjemność odwiedzić z dziećmi. Błękitne fale i wyjątkowe, piaszczyste plaże, które są przez nas uwielbiane. Przypadły nam do gustu małe nadmorskie miejscowości, a w nich urokliwe knajpki, gdzie z daleka pachnie pyszną rybką 🙂 Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Adaś uwielbia kąpać się w morzu. Niestraszna mu pogoda i niska temperatura wody. Szymuś natomiast lubi bawić się w piasku. Budujemy wspólnie zamki i ozdabiamy je kamyczkami, które udało nam się wyłowić w morzu. Pod względem sensorycznym morze to wymarzone miejsce dla osób zmagających się z zaburzeniami integracji sensorycznej, gdyż pobyt w tym miejscu to intensywna, codzienna a przede wszystkim naturalna stymulacja sensoryczna, która sprawia, że bardzo wrażliwy, przeciążony układ nerwowy ma możliwość z jednej strony odpocząć, a z drugiej strony daje możliwość wyrównać deficyty sensoryczne.
Dlaczego sensoryka? Bo pobyt nad morzem stymuluje wszystkie zmysły: dotyk, równowagę, czucie głębokie, słuch, wzrok, węch i smak 🙂