Dolegliwości bólowe. Choroba Haglunda.

Święta coraz bliżej święta 🙂 Tęskno mi za piękną, śnieżną zimą i pachnącą, żywą choinką 🙂 Chciałabym poczuć świeżość, normalność i żyć spokojną codziennością. Schować, ba!!!! Wyrzucić te maseczki 😦 Jednak prawdą jest że przechorowałam koronawirusa SARS CoV-2 i od 3 listopada nadal nie czuję zapachu i smaku. Jak jakiś zapach dochodzi to jest on całkowicie zmieniony. Mimo wszystko cieszę się, że wirus obszedł się ze mną łaskawie. Przynajmniej mam taką nadzieję, że tak jest… Adaś nadal żyje prezentami, które dostaje od 26 listopada. A to z okazji urodzin albo Mikołajek 🙂 Wiem, że trochę tego za dużo 🙂 🙂 🙂 Ale naprawdę Adaś to złoty chłopak. Dzielnie chodzi do szkoły i na różnego rodzaju terapie. Daje z siebie 100 % każdego dnia. A jest nad czym pracować. Noga lewa nadal boli. Lewy Achilles żyje swoim życiem. Poza tym nadal walczymy z hemiplegią prawostronną. W każdą środę gdy Adaś zaczyna fizjoterapię, to nasza Asia Kubica zawsze musi solidnie rozmasować prawą nogę, a właściwie całą prawą stronę ciała. Z powodu porażenia, a dokładniej z powodu zwiększonego napięcia prawa strona staje się krótsza. Co z pewnością ma negatywny wpływ na postawę całego ciała. Dlatego tak ważne jest aby rehabilitacja była systematycznie prowadzona, tym bardziej, że Adaś jest w intensywnym okresie wzrostu. Ale co to dla Adasia :- Chłopak poprostu marzenie terapeuty. Ćwiczy solidnie, nie marudzi, zawsze podziękuje uśmiechem i nigdy się nie poddaje!!! W piątki odkąd tylko pojawiła się taka możliwość Adaś uczestniczy również w fizjoterapii u Pani Patrycja Biegańska. I tam również dużo się dzieje. Podejrzewamy u niego Chorobę Haglunda tj. Jałowa martwica kości piętowej. Choroba ma związek z kością piętową w której najczęściej w wyniku przewlekłego wysiłku bądź kontuzji rozwija się zniekształcenie i to jednocześnie wiąże się z bolesnym obrzękiem oraz stanem zapalnym sciegna Achillesa. Dolegliwości bólowe są silnie odczuwalne w trakcie ruchu i powodują, że Adaś kuleje. Choroba Haglunda wymaga odpowiednio rozplanowanej terapii często bolesnej 😦 Czasem leczenie niestety wymaga operacji chirurgicznej, ale to najgorsza ewentualność jaka może spotkać Adasia. Operacja wiąże się z unieruchomieniem na około sześć tygodni, nie wspominając o późniejszej rehabilitacji pooperacyjnej… Mam nadzieję, że uda się nam tego uniknąć. W planach mamy kolejną konsultację u lekarza ortopedy. Czas pandemii niestety wiąże się z ograniczonym dostępem do odpowiedniej opieki medycznej oraz diagnostyki. Teleporada w takim przypadku jest wykluczona. Lekarz prowadzący nie wydał zgody na reznonas w znieczuleniu ogólnym, a poradnie diagnostyczne nie zgadzają się na przeprowadzenie badania bez znieczulenia. I tak w koło Macieju…