Pierwszy tydzień szkoły za nami. Adaś jest bardzo szczęśliwy. Widać to w jego zachowaniu. Jako pierwszy budzi się rano i jak pogodynka, informuje mnie jaka jest pogoda 🙂 Twierdzi, że już noc się skończyła i czas jechać do szkoły. Cieszy mnie jego obowiązkowość. Nie mam problemu ze śniadaniem, z podażą leków, z ubieraniem się czy też z myciem zębów. Dojazdy też nie sprawiają nam problemów. 26 minut i jesteśmy na miejscu. Natomiast miałam problemy z organizacją posiłków w szkole. Na początku jak w poprzednich latach gotowałam Adasowi obiady zgodnie z zaleconą dietą. Niestety posiłki mimo, że były solidnie zapakowane w termosie, o godzinie 12, nie były już ciepłe. Zgodnie z przepisami szkoła nie może podgrzewać posiłków. Złożyłam więc zamówienie w firmie cateringowej z wyszczególnieniem alergenów i czekam. Mam nadzieję, że w poniedziałek będę miała pozytywną informację zwrotną, że firma podejmuje się przygotowania posiłków. Odbyło się spotkanie organizacyjne. Miałam okazję zobaczyć jak wygląda sala Adasia, poznać wychowawcę jak również asystenta grupy. Grupa Adasia liczy pięcioro dzieci- czterech chłopców, jedna dziewczynka. Wszystkie dzieci wysokofunkcjonujące, mówiące. Czyli dokładnie tak jak to sobie planowałam. Poznałam również Panią psycholog, wrażenia pozytywne 🙂 Adaś w piątek przyniósł pierwsze prace z zajęć do domu. Byłam mega zadowolona, że znowu zaczęło się coś dziać w terapiach 🙂 Od paru miesięcy było to moim marzeniem, żeby Adam powrócił na zajęcia. Poza tym nadal czekamy na grafik. Bardzo jestem ciekawa, jakie terapie nam zaproponują w ramach orzeczeń WWR i rewalidacji. Nadal martwię się o nogę Adasia. Kuleje na nią… Nieciekawie to wygląda. Jego postawa jest nieprawidłowa. Skraca całą swoją prawą stronę co negatywne wpływa na biodro, miednicę… O prawej ręce nie wspomnę… W piątek dostał nowe leki. Dziś noc słabo przespana. Zgodnie z zaleceniami lekarza, obserwowałam Adasia czy nie ma negatywnych reakcji na nowy lek. Od rana Adaś wydaje się spokojniejszy, tak jakby oko mniej opadało 🙂 A teraz nasz bohater odpoczywa…