W ostatnim czasie dało się odczuć trochę normalnego życia. Słońce, niebieskie niebo, trochę zieleni 🙂 Ludzie szturmem ruszyli do fryzjerów i kosmetyczek aby ponownie poczuć się jak „Młody Bóg” 🙂 Z różnym niestety efektem hihi… Smakosze piwka i świeżo mielonej kawki, spragnieni pognali na ogródki restauracyjne 🙂 Tylko nasze dzieci pozostały w domu zmotywowane bądź NIE… do nauki mobilnej… Czasem tylko przez świeżo wystylizowaną głowę w maseczce… przemyka myśl… PO CO NAM BYŁA TA TRZYMIESIECZNA KWARANTANNA??? Czy jesteśmy przez to bezpieczniejsi? Zostawiam to do oceny indywidualnej…
sdr
sdr
Adam Syjut 