DAR OD BOGA!!!

Autyzm to nie DAR od BOGA!!!
BÓG nie chciał żebym miała dziecko z autyzmem!!!
Nie jestem wyjątkowym człowiekiem, bo wychowuję niepełnosprawne dziecko!!!
Nie chę walczyć z ludźmi- NIGDY NIE CHCIAŁAM! Moim celem jest przygotowanie mojego dziecka do życia w ŚWIECIE… Ponieważ otaczający go ŚWIAT nie jest jeszcze gotowy aby w pełny zaakceptować dziecko z autyzmem !!!
JAK SŁYSZĘ :

1. Twoje dziecko ma autyzm? A nie wygląda, jest takie normalne… Naprawdę ?! Autyzm nie jest wyjątkowy. Dziecko owszem! Autyzm to nie jest życie w cudownym świecie. To szereg zaburzeń. Mózg oszukuje ciało, nic nie jest takie jakie powinno. Jak dziecko z autyzmem czuje się bezpiecznie i wszystko ma pod kontrolą, wówczas da się żyć. Zmiany powodują agresję, złość, histerię. Im starsze dziecko, tym gorzej. Problem z tolerancją. Narasta poczucie osamotnienia, czasem pojawia się depresja. Problemy społeczne i zaburzenia komunikacyjne w znacznym stopniu uniemożliwiają nawiązywanie kontaktów z rówieśnikami.

2. Nie będę szczepił swoich dzieci, nie chcę, by było narażone na autyzm OMG!!! Temat rzeka. Ale chcę abyś wiedział. Mój syn zachorował na zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Jak tylko było to możliwe po chorobie, zaszczepiłam go na wszystkie możliwe planowane/ obowiązkowe szczepienia. Nawet te przeciwko pneumokokom. Wszystko odbywało się pod kontrolą lekarza neurologa, poradni do spraw opóźnień szczepień oraz poradni immunologicznej. Obecnie nie mamy tylko kolejnej dawki przypominającej na Tężec. Neurolog zakazał jej z powodu epilepsji, która ujawniła się w 2019 roku.

3. Każdy jest w jakimś stopniu Autystyczny… My też tacy byliśmy!!!
Jak Adaś zachorował też to często słyszałam… Ale to nieprawda. Autyzmu nie da się wyciszyć, wyleczyć. Nie można go z niczym pomylić ani nie zauważyć. Nie można się nim również zarazić. Prawdą jest natomiast, że ma wpływ na całą rodzinę. Często z powodu zachowania, zaburzeń czy też lęków dziecka rodzice wycofują się z życia społecznego. Często mając wrażenie, że są sami, nikt im nie wierzy. Nikt ich nie rozumie!!!

4. Kiedyś takich rzeczy jak autyzm nie było. Nie zapominajmy, że przyczyn autyzmu nie wykryto do tej pory. Na szczęście w XXI wieku medycyna jest bardziej rozwinięta, tym samym wiedza medyczna lekarzy jest większa. Dzięki temu częściej wykrywa się autyzm u dzieci. Im wcześniej tym lepiej. Obecnie mówi się, że to 1/150 zdrowo urodzonych dzieci. Są statystyki które wskazują 1/88 zdrowo urodzonych dzieci!!! Podejrzewa się że ma to związek z genetyką, neurologią, układem metabolicznym, z biologią, z warunkami społecznymi. Ale to nadal tylko podejrzenia. W naszym przypadku przyczyną autyzmu, był błąd lekarzy odbierających poród, ich błędne decyzje i brak zastosowania profilaktyki okołoporodowej, które spowodowało zakażenie bakterią paciorkowca GBS. Brak profilaktyki GBS doprowadziło do zapalenia opon mózgowo- rdzeniowych, a to do uszkodzenia lewej półkuli mózgu. W efekcie końcowym mamy MPDz, autyzm, epilepsję, zaburzenia sensoryczne…Więc w żadnym przypadku nie traktuję autyzmu jako daru od Boga!!!

5. Czy da się to wyleczyć?
Autyzm to nie choroba, więc nie da się autyzmu wyleczyć. Można natomiast dobrze dobraną terapią złagodzić objawy tego zaburzenia. Mam tu na myśli terapię integracji sensorycznej, fizjoterapię, treningi komunikacji społecznej, zajęcia komunikacji alternatywnej, terapię behawioralną, zajęcia logopedyczne, terapię psychologiczno- pedagogiczną. W naszym przypadku duże efekty leczenia udało się również uzyskać dzięki odpowiedniej suplementacji, odpowiedniej diecie.

6. Dzieci z autyzmem nie umieją kochać. Kolejny MIT. Każdy kto nas zna i widzi na co dzień… Wie, że Adaś kocha nas bezgranicznie!!! Kocha rodziców, swojego braciszka, swoje babcie, swoje ciocie, swoich terapeutów i swoich przyjaciół!!! Czasem mówiąc, że KOCHA nie patrzy w oczy… Czasem zapomina, że może się przytulić.

7. Autyzm= ukryty talent
Niestety. W ciągu naszej 7 letniej drogi z autyzmem, spotkałam tylko jedno dziecko, które było ZAFIKSOWANE na punkcie dat, matematyki i cyfr. Czy to był ukryty talent? Raczej nie, było to bardzo męczące, zarówno dla dziecka, jak również dla osób z nim przebywających. Nie odkryłam u Adasia wybitnych umiejętności artystycznych, matematycznych, informatycznych, muzycznych. Natomiast nadal mowa się u nas nie wykształciła, mamy ogromne problemy z komunikacją, mamy dużo chorób współtowarzyszących i do tego obniżony rozwój intelektualny.
Oto kilka istotnych stwierdzeń, które słyszę bardzo często. Niektórych mam już serdecznie dość, ale znoszę je, aby nikogo nie zniechęcić lub nie zrazić. Zdarza się, że słyszę je od rodziców, którzy wychowują dzieci zmagających się z całościowym zaburzeniem ze spectrum autyzmu. Czasem od znajomych, czasem od obcych osób. Autyzm to nie ŻYCIE W CUDOWNYM ŚWIECIE!!! Czasem lepiej ugryźć się w język, niż klepać gdzieś błędnie usłyszane/zinterpretowane informacje. Z czego to wynika? Ciągle z małej świadomości…