Autyzm… Czy to choroba psychiczna!? Nie!!! To co to w zasadzie jest?!

Takie pytania często słyszę od ludzi z którymi się spotykamy w różnych miejscach i sytuacjach. Mówi się, że autyzm to nie choroba tylko całościowe zaburzenie rozwoju. To 100% prawda, ale bywa często tak, że w sytuacjach stresujących, gdzie cechy autyzmu się nasilają, a dziecko nie radzi sobie z emocjami, do tego dochodzą fiksacje na różne rzeczy, agresja i napady histerii…

To wówczas sama się zastanawiam z czym właściwie mam do czynienia. Emocje z obu stron są skrajne począwszy od miłości po bezradność i rozpacz 😔 Jak sobie z tym radzimy? Nijak. Niestety nie ma na to super recepty. Czasem udaje się czymś Adasia wyciszyć. Mam tu na myśli skupienie jego uwagi na czymś innym. Czasami nic nie pomaga i wówczas musimy przeczekać lub na siłę przytrzymać Adasia aby jego złość nie znalazła ujścia na kimś lub na czymś, czym prędzej zmienić otoczenie. Wszystko zależy od sytuacji. Lipiec był kulminacyjnym miesiącem. Zarówno jeżeli chodzi o złe emocje jak i nadmiar obowiązków. Wszystko jest ze sobą ściśle związane. Rehabilitacje, terapie, konsultacje, badania w tym EEG głowy, praca, przedszkole Adasia (przez cały miesiąc w przedszkolu połączone grupy, a tym samym większa ilość dzieci, większy napływ emocji i bodźców). To wszystko miało wpływ na samopoczucie Adasia i nasze również. Nawet udałam się między innymi z tym właśnie problemem na kontrolną wizytę do naszego neurologa. Z nadzieją, że może dostaniemy jakiś leki na wyciszenie 🙂 Nic z tego. Pani doktor stwierdziła, że takie zachowania w autyzmie są normalne, a leki mogą mieć zły wpływ na metabolizm. A już w tej chwili Adam ma stwierdzoną nadwagę. Leki antypadaczkowe spowodowały wzrost wagi. Musimy również zwrócić dodatkową uwagę na zęby. Leki które Adaś przyjmuje mogą powodować próchnicę zębów. A to byłby bardzo duży problem, wszelkie leczenie kanałowe u takich dzieci jak Adaś wykonuje się w narkozie, a na to absolutnie nie ma zgody lekarza. Na szczęście Adam w przedszkolu miał badanie stomatologiczne, które wykazało brak jakichkolwiek ubytków 🙂 Bardzo się cieszę, że chociaż jedno mamy z głowy. Dieta bezglutenowa, uboga w cukry dała pozytywne efekty. To tyle jeżeli chodzi o podsumowanie ostatnich zdarzeń. Czas wakacyjny zaczął się już naprawdę. Jesteśmy w tej chwili w naszym miejscu, sprawdzonym i zaakceptowanym przez Adama. Mianowicie w Wiśle Gościejów. Żeby zaoszczędzić Adasiowi stresu związanego z długą podróżą, zrezygnowaliśmy w tym roku z wyjazdu nad nasze Morze Bałtyckie. Wspólnie z tatą Adasia uznaliśmy, że wielogodzinna podróż byłaby dla niego zbyt wyczerpująca. Poszliśmy krok dalej, aby jeszcze bardziej ułatwić Adasiowi odnaleźć się w nowej sytuacji, Wisłę odwiedziliśmy tydzień przed naszym urlopem… Czego się nie robi dla dzieci 🙂 Kochani udanych wakacji i szczęśliwego powrotu do rzeczywistości we wrześniu 😘 😘 😘