Dzień 1
Udało się 🙂 Jesteśmy w „Zabajce” od godz 10 rano. Adaś bardzo źle zniósł podróż- choroba lokomocyjna. Pierwszy dzień niby jest taki bez zajęć, ale dopiero teraz usiadłam na chwilę, a jest 21 🙂 Jak tylko przybyliśmy od razu szybciutko musieliśmy się rozpakować bo już na 11 byliśmy umówieni na pierwsze badanie. Następnie obiad na stołówce. Obecność wszystkich uczestników turnusu tylko dodatkowo pobudziło chłopców. Zarówno Adaś jak i Szymon nie bardzo rozumieli co się dzieje, skąd tyle osób w jednym miejscu. Dodatkowo powiedzmy sobie szczerze, turnus to miejsce gdzie niepełnosprawność jest widoczna wszędzie. Dla jednych jest to sytuacja zupełnie naturalna, dla drugich jest to coś nowego. Nie każdy jest w stanie odnaleźć się w otoczeniu gdzie cały czas coś się dzieje. Jedni niczym się nie wyróżniają- tak na pierwszy rzut oka, można powiedzieć o moim Adasiu, a drudzy wręcz przeciwnie, krzyczą, płaczą, jeżdżą na wózkach, chodzą o kulach, zachowują się „nienaturalnie” . Takie doświadczenia nie są łatwe tym bardziej dla trzylatka. Z resztą co tu dużo mówić, nawet dorosły ma problemy z odnalezieniem się w nowej sytuacji. Dalej…Na 14 byliśmy umówieni na następne badanie u fizjoterapeuty. Po badaniu Adaś miał już czas wolny. Ja z kolei musiałam udać się na kuchnię, dograć kwestię diety, co przecież przy Adasiu i jego nietolerancjch pokarmowych nie jest to sprawa prosta. Później jeszcze spotkanie organizacyjne o 17.30, na sam koniec kolacja, której Adaś nie zjadł, bo parówki nie te, chleb i szynka również. Ale przewidzieliśmy to i już w Tychach zrobiliśmy zapasy 🙂 Chłopcy pół godzinki temu zasnęli. Dominik również. Bardzo się cieszę że tu jesteśmy ale na dzień dzisiejszy czuje się zmęczona i trochę zagubiona.
Dzień 2
Dzień minął nam pod znakiem ciągłych terapii. Muszę przyznać że niewiele ma to wspólnego z odpoczynkiem. Ośrodek jest naprawdę świetnie zorganizowany. Jak tylko jest czas można skorzystać z placu zabaw, można zrelaksować się na świeżym powietrzu. Jest piękny taras, wszędzie ławeczki a wokół sosnowy las. Dominik i Szymon mają więcej czasu na spacery, wycieczki rowerowe więc korzystają z różnych atrakcji. Natomiast Ja z Adasiem od samego rana dzielnie walczymy.
Dzień zaczynamy od
8.15 kinezoterapia rehabilitacja ruchowa. Adaś dziś wszedł na salę sam, więc miałam czas aby spokojnie zjeść śniadanie. Oczywiście po każdych zajęciach terapeuta omawia terapie. „Cieszę się” ponieważ wszystko wskazuje na to że terapeuta zgadza się z moim zdaniem. Uważa, że Adaś wymaga zajęć indywidualnych. Widoczny jest duży deficyt uwagi oraz koncentracji.
9.00 masaż, zupełnie coś nowego dla nas. Zajęć jest tak dużo, że podjęłam decyzję, że Adaś na zajęcia wchodzi sam, moja obecność dodatkowo go rozprasza, a przecież nie o to chodzi. Wyszedł z uśmiechem na twarzy. Terapeuta potwierdził że był to dla niego czas relaksu. Leżał spokojnie.
9.30 hipoterapia
Temat jest nam znajomy. Konie, piękne i wyjątkowo zadbane zwierzęta. Zajęcia są prowadzone na zewnątrz w formie wycieczki objazdowej po ośrodku.
10.30 terapia ręki bardzo się ucieszyłam, ponieważ terapia jest prowadzona przez tą samą osobę, która prowadzi terapię czaszkowo- krzyżową. Cieszę, że terapie są prowadzone kompleksowo. Wyczuwa się dobrą organizację oraz dobry przepływ informacji pomiędzy terapeutami. Prowadzone są ćwiczenia usprawniające pracę prawej ręki, nadgarstka, ćwiczenia poprawiające koordynację oko-ręka. Fajnie jest to że prowadzony jest monitoring zajęć. Wszystko widzę na ekranie telewizora
11.20 ROTOR
Zajęcia prowadzone na stacjonarnym urządzeniu przypominające rower z tym że siedzimy na krześle. Urządzenie wprawiane w ruch własnymi siłami, gdy Adaś zwalnia, urządzenie rusza i przypomina, że należy naprzemiennie ruszać nogami, a później rękoma. Na koniec jest analiza. Z naszej wynika, że w ciągu 10 minut Adaś przejechał 3 km własnymi siłami.
12.20 CHIROpraktyka
Terapia manualna mająca na celu wykrycia i skorygowania asymetrii, wad postawy, skolioz i wad kręgosłupa. Oparta na masażu i odpowiednim delikatnym ucisku.
13.00 Terapia z edukacją
Terapia przypominająca zajęcia logopedyczne. Ćwiczenia lewopółkulowe, sekwencje-analiza, elementy metody krakowskiej, ćwiczenia usprawniające pracyzję rąk, „bo przecież mowa to czucie w palcach”. Spostrzeganie wzrokowe, odwzorowywanie układanki wg obrazka. Ćwiczenia grafomotoryczne.
13.30 sala doświadczania świata
Pokój można powiedzieć multimedialny, troszkę zaczarowany, który ma wpływ na układ sensoryczny tj. : dotykowy, przedsionkowy i prioprioceptywny. Światła, muzyka, ruch.
14.30 Neurokinezjologia
Dzisiejszy dzień był bardzo ciężki. Po obiedzie Dominik zaproponował, że na dalsze terapie pójdzie sam z Adasiem. Wykorzystałam ten moment na prysznic i „odpoczynek” z Szymonkiem, który widział mnie przy śniadaniu. Jest ciężko temperatura za oknem 35 stopni. Z informacji uzyskanych od Dominika terapia polega na specjalnym masażu, który rozprowadza odpowiednie napięcie mięśniowe po całym ciele. Adaś podczas masażu zasnął. Terapia sprawdza się u dzieci z różnymi deficytami w rozwoju: dysleksją, nadpobudliwością psychoruchową, niestabilnością emocjonalną, opóźnieniem w rozwoju intelektualnym i ruchowym, porażeniem mózgowym, autyzmem.
15.30 terapia cranio-sakralna inaczej zwana krzyżowo- czaszkową. Terapia bardzo delikatna, polegająca nie wiem dokładnie na czym, ale delikatny dotyk przy pięknej muzyce i ciepłym świetle musi być przyjemny. Działa napewno rozluźniająco i wyciszająco. Usłyszałam, że Adaś siedzi na kości krzyżowej, co należy korygować.
17.35 muzykoterapia
Adaś bardzo lubi zajęcia muzyczne. A tu ma w czym wybierać. Instrumenty klawiszowe, gitary, grzechotki, cymbałki, dzwoneczeki, bębenki. Do wyboru do koloru.
19.00 hydroterapia- hydromasaże. Uśmiech Adasia mówi wszystko 🙂
Wszystko wymaga dobrej organizacji, skupienia co naprawdę nie jest proste. Adasia wszystko rozprasza. Dodatkowym utrudnieniem są wszelkiego rodzaju urządzenia typu winda, którą Adaś wczoraj zauważył. Wszelkiego rodzaju bramki na każdym piętrze, które Adaś musi otworzyć i zamknąć, czajniki bezprzewodowe itd. A teraz zauważył gdzieś na piętrze ogólnodostępny komputer- MASAKRA . Trudno mu wyjaśnić, że to nie zabawka. Każdy zakaz wywołuje u niego negatywne emocje. Wczoraj przez 40 minut nie potrafił się uspokoić. W związku z czym przepadła nam hydroterapia. Ale na szczęście terapeuci są tu bardzo wyrozumiali i hydroterapię udało się zrealizować o 19 co Adaś potraktował jako nagrodę 🙂 uwielbia wodę. Ale z tym wszystkim czuję się bardzo dobrze. W dniu wczorajszym odbyło się takie wieczorne, nieplanowane spotkanie z innymi rodzicami. Była okazja porozmawiać, pośmiać się. Było bardzo miło dziękuję 🙂
Dzień 3
Za nami 3 dzień turnusu. Elementem często powtarzającym się są masaże które wpływają dobrze na ciało, napięcie mięśniowe, czucie. Masaż również działa pobudzająco na układ nerwowy. Dziś Adaś po raz pierwszy zwrócił uwagę na zapach panujący w Stadninie. Stwierdził że mu niedobrze 😂 nigdy nie przepuszczałam że taka reakcja, mnie kiedykolwiek ucieszy 😂 a jednak każda taka nowa sytuacja, nowe emocje, nowe doznania, które jeszcze w dodatku Adaś nazywa to jest mega dobra informacja!!! Znaczna poprawa jeżeli chodzi o relacje z innymi dziećmi. Coraz częściej sam podchodzi i próbuje się bawić z dziećmi. Co prawda daleko jeszcze do prawidłowego wzorca ale widoczna jest poprawa. Brawo Adaś jesteś cudny 😘 KOCHAM CIĘ ♥
Dzień 4
Dziś 4 dzień turnusu. Muszę przyznać, że na początku tygodnia czułam się strasznie zestresowana. Wszystko sama chciałam zorganizować. Sama zajęłam się pakowaniem/rozpakowywaniem naszych bagaży. Na zajęcia szłam z Adasiem sama, wszędzie chciałam być i wszystko wiedzieć. Im dłużej jesteśmy na turnusie, tym bardziej czuję się spokojniejsza. Bardziej efektownie potrafię korzystać z czasu wolnego jaki mam, jak Adaś idzie na terapie, wkońcu to nasz urlop wakacyjny 🙂 ☀ 🌸
Postępy Adasia??? Adaś podczas chodzenia, biegania itp często unosi rękę prawą do góry, tym samym bark również idzie do góry. To jest postawa nieprawidłowa, ponieważ ma to zły wpływ m. in. : na pozycję barku podczas nauki pisania. Dzięki odpowiednim ćwiczeniom udaje się korygować ten odruch. Podczas terapii ręki Adaś został pochwalony za ładną pracę obu rąk. Zauważalna jest poprawa koncentracji oraz zauważalne jest to, że coraz mniej siedzi na kości krzyżowej. Dziś fizjoterapeutka powiedziała, że w ośrodku są organizowane turnusy dla dzieci z autyzmem, ale stwierdziła że Adaś jest w bardzo w dobrej formie a na takich turnusach są dzieci z ciężkim autyzmem i Adaś mógłby „podłapać” zachowania których byśmy nie chcieli 🙂 👌 👏 Ponadto usłyszałam, że ma poczucie humoru i robi „psikusy- ma swoją spontaniczną osobowość” 👌
Mamy więcej chęci i czasu na korzystanie z różnych atrakcji oraz zabaw które są organizowane przez opiekunów np mecz siatkówki
Plan na dziś 🙂 : START 8.15 kinezoterapia, masaż, hipoterapia, terapia ręki, ROTOR, CHIROpraktyka, terapia z edukacją, neurokinezjologia, dogoterapia, kończymy o 18.00 muzykoterapią 🙂
Dzień 5
Czas szybko mija. Piątek był dla nas bardzo udany. Zaliczyliśmy wszystkie terapie z bardzo dobrym wynikiem. Adaś wydawał się wypoczęty i szczęśliwy 😊 Chętnie nawiązywał kontakt z innymi dziećmi. Mniej było stresujacych sytuacji. Przyjemnym punktem w planie zajęć była dogoterapia 🙂 spacer na świeżym powietrzu. Plan na dziś: START 8.15 kinezoterapia, hipoterapia (zmuszeni byliśmy zrezygnować Adaś ponownie źle zareagował na zapach, był bardzo smutny 😔), zajęcia integracji sensorycznej, ROTOR (na początku robiliśmy średnio 3 km w 10 minut, obecnie jedziemy po linii pochyłej- 1.5km), Hydroterapia, terapia z edukacją, neurokinezjologia, KONIEC 14.35 terapia cranio-sakralna. Jak nam nic nie dołożą jutro mamy wolne. Dziś widoczne jest u Adasia zmęczenie. Zadania wykonuje ale już z większym wysiłkiem. Straszą nas, że najgorzej jest w drugim tygodniu turnusu. Daj Boże żeby w naszym przypadku było inaczej.
Dzień 6 sobota i 7 Dzień WOLNY OD ZAJĘĆ
Co prawda Hipoterapia nam przepadła z powodu wg mnie przesilenia-„wszystkiego”, Adaś niestety został odsunięty od zajęć, mimo wszystko inne zajęcia nam się udały. Było troszkę gorzej ruchowo, wszyscy powtarzali że Adaś jest sobotni 🙂 dwa masaże zakończyły się drzemkami 😴 Wieczór był nasz. Grill integracyjny oraz gry zespołowe w miłym towarzystwie, były miłym zakończeniem całego tygodnia pracy. Turnus to przede wszystkim ciężka praca TO Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ NIE JEST SENATORIUM 🙂 Aby Adasiowi wynagrodzić wysiłek postanowiliśmy zrobić mu niespodziankę i pojechać nad morze. Najbliżej było do Kołobrzegu, ale wiedzieliśmy że najbardziej ucieszy się z wypadu do Ustki. Byliśmy tam dokładnie rok temu. Mile wspominamy ten czas. Z resztą nie tylko turnusem człowiek żyje 🙂
Dzień 8
Tak! Szczęśliwie wróciliśmy z Ustki na turnus prosto do „Zabajki” w Stawnicy 🙂 . Działamy od samego rana. Start 8.15 kinezoterapia, masaż, hipoterapia (ciężko było ale przekupiłam Adasia żelkami, dał radę), dogoterapia, ROTOR, sala doświadczania świata, terapia z edukacją, integracja sensoryczna, pół godziny przerwy na obiad 🍽, koniec ok. 16 logopeda. Zaczęły się upały ☀. Już od paru osób słyszałam, że jest ciężko i że siły brak …. A ja marzeniami dalej jestem…. 🙂
Dzień 9
Dziś w Stawnicy rano przywitał nas deszcz ☔ Nic nie szkodzi luzik 👌 Na szczęście jest ciepło temperatua ok 20 stopni Celsjusza, więc bez problemu hipoterapia odbyła się na świeżym powietrzu 🙂 parę słów na temat wczorajszego dnia. Z nowości? Odbyły się pierwsze zajęcia u neurologopedy. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne. Dokładny wywiad, mnóstwo konkretnych pytań 👌 To była ostatnia terapia tego dnia. Popołudnie spędziliśmy rodzinnie nad jeziorem 🔆 Szymon był wniebowzięty 😂 Plan na dziś już prawie zrealizowany:START 8.15 kinezoterapia, hipoterapia, terapia ręki, ROTOR, hydroterapia, terapia z edukacją, SI, mała przerwa na obiad, terapia cranio-sakralna, kończymy ok 16 logopeda.
Dzień 10
Dziś w kalendarzu czerwona kartka. Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny, inaczej Matki Boskiej Zielnej. Imieniny mojej babci Marii, najcudowniejszej, kochanej 😘 ♥ 💐
A my tu dalej w Stawnicy jesteśmy, walczymy zestaw ten co zawsze, nie ma taryfy ulgowej 🙂 od 8.15 kinezoterapia, masaż, hipoterapia, integracja sensoryczna, ROTOR, kombinezon DUNAG, terapia z edukacją, o 14 przerwa obiadowa, dogoterapia koniec logopeda ok 16.
Jeszcze 4 dni i wracamy do Tychów, do naszego życia. I powiem Wam szczerze bardzo się z tego cieszę ☺. Dwa tygodnie zdecydowanie wystarczy. Z opinią na temat turnusu jeszcze się wstrzymam. Zostawię to na sam koniec.
Dzień 11 czwartek ☀ 🍀 🌸 🙂
Zostały nam trzy dni turnusu. Staram się jak najwięcej rozmawiać z terapeutami aby podsumować zajęcia i zapamiętać jak najwięcej. Dziś na kinezoterapii, Adaś miał założony profesjonalnie kombinezon DUNAG. Wszystkie gumki łącznie z tymi na nogach, stopach. Dzielnie maszerował przez cały ośrodek. Miał również założone buty ortopedyczne, które są przecież bardzo sztywne i mało wygodne. Nic mu nie przeszkadzało. Usłyszałam, że Adaś jest bardzo wyjątkowy, że ciężko znaleźć dziecko, które tak ochoczo uczestniczy w zajęciach. Jeżeli chodzi o kombinezon. Generalnie działa on wspomagająco na równowagę, koordynację, koryguje wady postawy, ale również działa dobrze na czucie głębokie. Często jest tak, że dzieci z autyzmem czy nawet dzieci z innymi zaburzeniami rozwoju słabo odczuwają ból wówczas dobrym rozwiązaniem jest właśnie kombinezon DUNAG. Usłyszałam od fizjoterapeuty bardzo dużo dobrego na temat Adasia, że: jest w bardzo dobrej kondycji ruchowej, że jego hemiplegia(MPDz) w przyszłości przy tak dobrym „prowadzeniu” może być niezauważalna. Zalecenia: nie poddawać się , walczyć dalej o prawą rękę, żeby różnica między prawą a lewą ręką była jak najmniejsza. Zdaniem fizjoterapeuty leworęczność Adasia jest procesem wymuszonym. Koniecznością jest kontynuacja systematycznej, wielokierunkowej terapii. Na innych zajęciach opinie są bardzo podobne. Zalecana jest m.in. terapia behawioralna, być może dlatego, że Adaś ma problemy z wyciszeniem emocji, wykazuje „trudne” zachowania w stresujących dla niego sytuacjach. Dużo mówi się o jego leworęczności, obecnie stwarza wrażenie, że jest oburęczny. Terapeuci zwracają uwagę, że bardzo istotne jest to, żeby Adaś się określił, gdyż ma to wpływ na umiejętności czytania i pisania w przyszłości. Niby nic nowego nie usłyszałam 🙂 bo przecież mamy „naszych” wspaniałych terapeutów i wszystko zostało już powiedziane, ale miło usłyszeć ile dobrego zostało dla Adasia zrobione. Bardzo Wam WSZYSTKIM dziękuję!!!
Dzień 12
Zbyt dużo emocji, zmęczenie, smutek. Tyle czuję w tej chwili. Z jednej strony cieszę się, że dotrwaliśmy do końca turnusu, a z drugiej niezmiernie mi przykro, że jutro to już ostatni dzień. Dziś Adaś jak codzień o 8 rano ruszył z uśmiechem na kinezoterapię, masaż i hipoterapię. Następnie w planie była terapia ręki i ROTOR, zajęcia w sali doświadczania świata i terapia z edukacją. Po obiedzie jako podsumowanie Neurokinezjologia-masaż. Dzisiejszego dnia dostałam w prezencie od naszych terapeutów dużo cennych wskazówek oraz wsparcia. Poczucie, że ktoś nas rozumie i chce pomóc jest bezcenne. W dniu jutrzejszym większość z nas wraca do swoich domów i codziennych obowiązków. My postanowiliśmy, że nie będziemy Adasia dodatkowo stresować daleką podróżą na sam koniec dnia, bo to przecież ponad 500 km, poza tym do godz 15 w sobotę, mamy jeszcze zajęcia. Powrót więc planujemy w niedzielę po śniadaniu. Kończę dzisiejszy dzień pełna nadziei. Przez cały turnus usłyszałam tyle dobrego. W żadnej ciężkiej sytuacji nie zostałam bez pomocy. Bardzo dziękuję wszystkim za rozmowę, cenne wskazówki, porady, uśmiech, dobre słowo. Bardzo dziękuję również Paniom, które dbały o nas każdego dnia przy śniadaniu/obiedzie/kolacji. Dzisiejsze naleśniki przejdą do historii. Mam nadzieję, że zobaczymy się w przyszłym roku. W waszym towarzystwie niepełnosprawność staje się czymś zupełnie naturalnym ♥ ♥ ♥