Wszystko ma być tak jak ja chcę :)

Witajcie !!!

Im dłużej prowadzę stronkę Adasia tym bardziej zauważam, że ciągnie mnie do pisania, a niestety towarem deficytowym jest u mnie czas, którego wiecznie jak na lekarstwo. Jednak udało mi się znaleźć troszkę czasu aby opisać co u nas się zdarzyło w ostatnich dniach. Muszę przyznać, że nie jest to proste, ponieważ tyle się dzieje, że ciężko ocenić co jest najważniejsze. Nasze wysiłki docenił jednak ktoś jeszcze 🙂 Mega niespodzianka !!!
Mama blogerka 🙂 Bardzo miłe dziękuję 🙂 http://www.brzeczychrzaszcz.pl/2016/05/o-matko-znowu-mity-o-aac/

Poniżej cały wywiad z neurologopedą Anetą Kotowicz-Urban

Powracając do naszego bloga. Zacznę od wyjaśnienia kogo dotyczy tytuł niniejszego posta 🙂 oczywiście nie dotyczy on mojej osoby…chociaż jakby się głębiej nad tym zastanowić to może Adaś odziedziczył jednak charakter po swojej mamusi 🙂

W ostatnim czasie Adaś zdaje się być tak zawzięty, uparty, że ja nadzwyczajnej w świecie tracę cierpliwość, ponieważ praktycznie każdy mój sprzeciw napotyka opór Adasia, który kończy się zazwyczaj histerią i płaczem jakby stała się rzecz niebywale straszna … Próbuję łamać schematy w które Adaś coraz częściej popada, staram się być konsekwentna. Zaczynamy od małych rzeczy, a mianowicie zmieniamy trasy spacerów, bawimy się nowymi zabawkami, niestety wiąże się to również ze wzrostem negatywnych emocji u Adasia. Ostatnio miała miejsce taka właśnie sytuacja, podczas której wyłączyłam telewizor, ponieważ uważałam, że za długo już ogląda swoje bajki. Adaś wpadł w histerię i próbował zrzucić telewizor na podłogę, a nawet próbował wyładować swoją frustrację na Szymonku ( brat Adasia 11 mcy). Nie słucha, gdy mówię, że ma na mnie poczekać, słabo reaguje na zakazy. Gdy tylko słyszy NIE, to wszystko co ma aktualnie w ręku próbuje niszczyć, nawet gdy jest to jego ulubiona układanka świnka Peppa 😦 Staram się używać tego NIE jak najrzadziej, ale ile można tłumaczyć i chować wszystko tak aby Adaś nie miał do tego dostępu… Ile można tłumaczyć,  że nie wolno otwierać drzwi, ponieważ za nimi może być ktoś obcy, że nie wolno wchodzić na stół, że nie wolno niszczyć zabawek, że nie można wspinać się na balkonie, że nie wolno jeść mydła…. Boże daj mi cierpliwość !!! Bo zwariuję… O tym właśnie mówię 🙂

Adaś całym sobą mówi 🙂 Wszystko ma być tak jak ja chcę… Bunt trzylatka?

W ostatnim czasie mieliśmy troszkę mniej zajęć z racji długiego weekendu, miałam więc możliwość zaobserwowania Adasia. Nie wiem, może to tylko mi się tak wydaje, ale zauważyłam, że Adaś idąc np. na spacerze przekrzywia głowę w prawą stronę, tak jakby patrzył jednym okiem na to co jest przed nim. Zastanawiałam się nad tym i uważam, że może to być wynik asymetrii. Inna opcja to taka, że może być to związane z zaburzeniami widzenia. Tak czy inaczej, ponieważ Adasiowi kończy się orzeczenie WWR ( Wczesna Wspomaganie Rozwoju), poprosiłam w naszej Poradni Psychologiczno Pedagogicznej o konsultację u Tyflopedagoga, który może nam wiele powiedzieć na ten temat.

W/w orzeczenie przypomnę pozwala nam korzystać z 4 bezpłatnych zajęć 60- minutowych w In Corpore w miesiącu. http://www.centrumincorpore.pl/index.php/o-nas/in-corpore-katowice ( 2x terapia ręki, 2x logopeda). Zajęcia są refundowane z Urzędu Miasta.

Korzystając z okazji chciałabym napisać parę słów w tym miejscu na temat asymetrii. Większość osób czytających naszego bloga wie, Adaś ma tzw. asymetrię komór bocznych mózgu. Nie chciałabym tu pisać referatu na ten temat, bo na internecie znajdziecie naprawdę masę informacji. Postaram się napisać rzeczy, które moim zdaniem są najważniejsze. Mówi się, że każde dziecko rodzi się z pewnego rodzaju asymetrią. Może być ona spowodowana niedojrzałością układu nerwowego ( najczęściej dotyczy to wcześniaków), uszkodzeniem układu nerwowego, a czasem jest to pozostałość po ułożeniu w brzuchu mamy. Kiedy mówimy o asymetrii? A mianowicie wówczas kiedy nasze maleństwo układa się asymetrycznie, pomija jedną stronę ciała, nadmiernie się pręży, wygina się w tzw. literkę C, w codziennym funkcjonowaniu dziecka, ewidentnie zauważyć można, że preferuje jedną stronę podczas np leżenia czy też snu.  Asymetria posturalna wynikająca z nieprawidłowego ułożenia powinna zaniknąć około 3-4 miesiąca życia. Jeżeli asymetria utrzymuje się powyżej tego czasu należy skonsultować się ze specjalistą. Z doświadczenia wiem, że pediatrzy niewiele mają do powiedzenia na temat asymetrii, obniżonego napięcia mięśniowego, które często towarzyszy asymetrii. Niestety często bagatelizując nasze obawy powodują, że dziecko późno trafia do punktu wczesnej interwencji, a tym samym późniejsza rehabilitacja takiego dziecka jest znacznie wydłużona . Dlatego uważam, że w ramach wizyt patronażowych, rodzice powinni mieć możliwość skorzystania z konsultacji fizjoterapeuty, który przede wszystkim sprawdzi jakie podłoże ma asymetria, czy jest to sprawa czysto ułożeniowa, czy strukturalna, a gdy będzie taka potrzeba skieruje nas do odpowiedniego specjalisty. Ponadto podpowie nam jak prawidłowo pielęgnować dziecko, aby szybciej powróciło do prawidłowego wzorca. Niestety właśnie przez niewłaściwą pielęgnację często sami utrwalamy asymetrię, mam na myśli następujące sytuacje:

  • nieprawidłowo karmimy, myjemy, nosimy dziecko, poprzez używanie za każdym razem tego samego ramienia
  • kładziemy dziecko po tej samej stronie łóżeczka, na tym samym boku, ponieważ  uważamy że tak dziecku wygodniej, bo jest spokojniejsze i nie płacze 🙂 Efekt jest taki, że miesiącami nie zmieniamy pozycji dziecka
  • wieszamy zabawki w tym samym miejscu- popularne karuzele
  • źle przewijamy, podnosząc dziecko do góry za nogi
  • podnosimy dziecko np. z łóżeczka do góry trzymając je pod pachy.. lub w odwrotnej sytuacji kładziemy dziecko pozwalając mu odginać głowę do tyłu…itp

To samo tyczy się zabawy, nie zwracamy uwagi na to, że dziecko cały czas patrzy w jedną stronę. Nie przeszkadza nam, że wyciąga cały czas tą samą rękę po zabawkę, a w późniejszym czasie już nie zauważamy, że nierówno raczkuje, że nierówno stawia pierwsze kroki. Generalnie założenie jest takie, że myślimy że z tego wyrośnie 🙂 No cóż asymetria nie zawsze musi zostawić ślad, wszystko zależy od tego jak wyglądała ciąża, a w późniejszym czasie poród. Są dzieci, które mimo asymetrii, podczas okresu pełzania, raczkowania same wypracują prawidłowy wzorzec… Natomiast statystyki mówią jednoznacznie, że z nieleczonej asymetrii często rozwijają się różnego rodzaju wady postawy, jak również zaburzenia ogólnorozwojowe. Ogromny wpływ na utrwalenie asymetrii, mają przebyte w ciąży wszelkiego rodzaju infekcje, choroby podczas których nierzadko przyjmujemy antybiotyki. No i ta nieszczęsna żółtaczka, szczególnie ta przewlekła, która trwa powyżej 3 dni. W naszym przypadku trwała 5 tygodni. Dlaczego tak długo? Otóż nie każdy wie, ale oprócz konfliktu serologicznego jest tzw. konflikt grup głównych krwi, jak również konflikt czynnika Rh. W naszym przypadku konflikt polegał na tym, że ja mam grupę krwi O Rh+, Dominik A Rh-, a Adaś odziedziczył grupę krwi po Dominiku, wynikiem czego była właśnie przewlekła żółtaczka oraz anemia, niedokrwistość. A niestety żółtaczka obciąża układ nerwowy, utrwalając często złe wzorce, ponadto obniża napięcie mięśniowe. Różnica grup głównych krwi może doprowadzić nawet do wcześniejszego porodu. W odróżnieniu do konfliktu serologicznego, różnica grup głównych krwi najgorzej wpływa na pierwsze dziecko, które można powiedzieć „przeciera ścieżki” dla rodzeństwa. Mimo to zaleca się przynajmniej 3- letnią przerwę przed kolejną ciążą.

Podsumowując asymetria to poważne schorzenie którego nie należy bagatelizować. Jest bardzo niebezpieczna w połączeniu z różnymi współtowarzyszącymi schorzeniami typu obniżone napięcie mięśniowe, żółtaczka,  urazami okołoporodowymi typu wylewy,  krwawienia, czy tak jak w naszym przypadku również niedotlenienie, porażenie. Nasz neurolog powiedział nam, że nieleczona asymetria może doprowadzić nawet do niedowładów, co uważam może mieć miejsce, kiedy złe wzorce się utrwalą. Pozwolę sobie na małą teorię w przypadku asymetrii prawostronnej, bo taką ma Adaś, wiadomo w naszym przypadku wszystko utrwaliła dodatkowo choroba i zmiany pozapalne w mózgu, ale uważam, że lewa półkula w której u osób praworęcznych znajduje się ośrodek mowy, przez niewłaściwą i niewystarczającą stymulację z pewnością asymetria przyczyni się to do opóźnienia rozwoju mowy.

Asymetria to nie tylko deficyty ruchowe, asymetria może ujawniać się na twarzy, może powodować liczne zaburzenia integracji sensorycznej. Np nasz Adaś później ząbkował z prawej strony, a z tyłu głowy bardziej wypukła była prawa półkula mózgu. Było to wyczuwalne podczas dotyku,  z resztą kiedyś właśnie w ten sposób badano czy dziecko ma asymetrię. Obecnie można powiedzieć, że podczas jedzenia czy np w pisania prawie nie korzysta z prawej ręki,  a np Pani Łada Aleksandra zapoznając się z zapisami badania EEG, stwierdziła, że w zapisie widoczna jest asymetria. Osobiście uważam, że asymetria która utrzymuje się powyżej roku będzie sprawiała problemy w każdym etapie rozwoju dziecka ujawniając się podczas zabawy, pisania, czytania itp

Poniżej umieszczam parę zdjęć związanych z asymetrią Adasia.

Udało mi się również nagrać fajny moim zdaniem filmik, który pokazuje jak możemy bawić się z dzieckiem ćwicząc przy okazji sprawność manualną, umiejętność przekraczania środkowej linii ciała itp.

Jest wiele sposobów na zwalczanie asymetrii, oczywiście najważniejszą jest rehabilitacja u sprawdzonego, certyfikowanego terapeuty. Adaś zaraz po urodzeniu ćwiczony był metodą Vojty, którą uważam za bolesną, obecnie ćwiczy metodą NDT Bobath, która jest bardziej przyjazna dla dziecka.

Znane mi są dwa niestandardowe sposoby na stymulację układu nerwowego, którą przez długi czas stosowałam u Adasia. Pierwszą z nich to opukiwanie głowy metodą Haendla, która wg wielu pobudza tworzenie nowych połączeń nerwowych. Nie wymaga dużego nakładu czasu a daje dobre efekty.

Poniżej dwa schematy, które mam nadzieję pokazują w których miejscach należy opukiwać główkę dziecka. Dla zobrazowania tego procesu polecam filmik.

Drugi sposób to opukiwanie nerwu trójdzielnego oraz stawu skroniowo- żuchwowego. Na nagraniu mój drugi synek 🙂

Uważam, że taka stymulacja działa bardzo fajnie na budowanie również schematu ciała- twarzy. Taki masaż jest bezpieczny, jednak należy wykonywać go w sposób przyjazny,  nic na siłę, a wówczas napewno nie zaszkodzi Waszym dzieciom. Nie musicie wykonać go w całości od razu na początek wystarczy parę delikatnych, przyjemnych ucisków, przede wszystkim liczy się systematyczność.

Na sam koniec małe streszczenie wydarzeń.

Adasia ostatnio strasznie interesują książeczki z naklejkami, więc nic prostszego 🙂

Ostatnio HITEM jest masa plastelinowa