Witajcie 🙂
Co u nas słychać? Od czego tu zacząć ???
Zawsze zastanawiam się o czym powinnam w pierwszej kolejności napisać, co jest ważne, a co mniej….Za każdym razem zasiadając przed komputerem mam nadzieję, że tym razem uda mi się napisać o asymetrii, a może o GBS? A może o konflikcie grup głównych krwi i o wpływie tego wszystkiego na życie naszych dzieci… Takie było początkowe założenie… Nasz blog miał być poniekąd narzędziem służącym do tego, aby przestrzec innych rodziców, na co powinni zwracać uwagę… Jednak z czasem okazało się, że samo opisywanie tego co się zdarzyło w danym tygodniu jest na tyle pochłaniające, że na resztę tematów poprostu brakuje czasu i sił. Czasami sama zastanawiam się jak ja to wszystko ogarniam… Dom, praca, rehabilitacje, ćwiczenia w domu z Adasiem i do tego wszystkiego drugie moje słoneczko Szymonek, mały 10- miesięczny człowiek, który z każdym dniem chce coraz więcej…. Nie ma co się dziwić… ma prawo. Zdrowo rozwijające się dziecko w tym wieku interesuje się wszystkim… Chce się bawić, tulić się do swojej mamy. A ćwiczenia, które wykonujemy z Adasiem, przecież często „przy okazji” trafiają do Szymka 🙂 Szymek wie już co to samochody, klocki, kredki, układanki … książeczki Cieszyńskiej, których słucha Adaś, dodatkowo stymulują jego rozwój mowy… W tej chwili apropo mowy, Szymek prawie dorównuje Adasiowi. Potrafi powiedzieć poprawnie wszystkie samogłoski, a dodatkowo wyrywają się mu różne sylaby i wyrazy mama, baba, lala, brumm brumm 🙂 Jestem bardzo ciekawa, jak zachowa się Adaś gdy usłyszy, że Szymek mówi… z jednej strony nie mogę się tego doczekać… Z utęsknieniem czekam na moment, kiedy będę mogła porozmawiać z moim synkiem… A z drugiej strony obawiam się tego, jak zareaguje Adaś, gdy zrozumie, że Szymon mówi, a on nie… Mam nadzieję, że poradzi sobie z tym, a komunikacja alternatywna pomoże nam wypracować sposób na porozumiewanie się. Bardzo chciałabym, aby Szymon nie miał problemów ze zrozumieniem tego co chce mu powiedzieć Adaś, dlatego nie boję się pokazywać Szymonowi symboli z AAC, jak również różnych gestów z języka migowego…Bo przecież, mowa człowieka zaczyna się od gestów, dziecko dopiero w późniejszym czasie używa słów. Chciałabym, aby Szymon od samego początku uczył się żyć z niepełnosprawnością Adasia… Pragnę aby to było coś zupełnie naturalnego w naszej rodzinie. Chcę wychować ich w taki sposób, a żeby w każdej sytuacji mogli liczyć na siebie… Mam nadzieję, że mi się to uda….
AAC u nas w domu
Należy zacząć od tego, że wszystko czego nauczyłam się na zajęciach AAC, a uczestniczę w nich z Adasiem blisko 2 lata stosujemy w domu.
Podstawa to obrazki… u nas w domu można je spotkać praktycznie wszędzie, osoby nie będące w temacie zapytają, a w jakim celu skoro Adaś rozumie co się do niego mówi…. Otóż komunikacja AAC to dialog, gdzie słowa zastąpione są gestami, obrazkami…. Adaś nas rozumie, czas abyśmy my zrozumieli to co chce nam przekazać. Obrazki mają mu pomóc w wyrażaniu siebie.
Mówik… Jak najbardziej był czas, że Adaś się z nim nie rozstawał… teraz używa go rzadziej, może dlatego, że częściej, z uwagi na Szymonka używamy obrazków. Nie chcę aby Szymek już od małego wpatrywał się w ekran tableta… Ale mówik bez wątpienia, to świetne urządzenie do komunikacji… Często używam go w celu sprawdzenia umiejętności Adasia, czy napewno rozumie to co do niego mówię. Jest to urządzenie kosztowne, koszt zakupu naszego sprzętu to ok 3000 zł. Udało się uzyskać w większości refundację z PFRON. Wymagało to spełnienia szeregu wymogów w tym dostarczenia zaświadczenia od lekarza specjalisty, zaświadczenia o zarobkach, orzeczenia o niepełnosprawności, ale daliśmy radę 🙂 Poniżej przesyłam link, na którym znajdziecie informacje na temat refundacji urządzenia.
http://mops_tychy.bip.gov.pl/rehabilitacja-pfron/dzial-rehabilitacji-osob-niepelnosprawnych.html
AAC to również metoda wypracowania kontaktu wzrokowego, koncentracji czy też poprawy relacji społecznych z innymi ludźmi… Pamiętam taki czas, jak Adaś miał może z 1,5 roku… Nie było z nim kontaktu… nie słuchał tego co się do niego mówię, nie patrzał na mnie, nie płakał za mną… Komunikacja alternatywna pomogła nam poprawić ten stan. Początkowo to była zwykła obserwacja, zachęcanie do wspólnej zabawy np śpiewając piosenki…. czasami udało się nawiązać kontakt z Adasiem, początkowo było to krótkie spojrzenie, mrugnięcie okiem, mały uśmiech. Następnie wprowadzaliśmy pojedyńcze gesty, znaki. W późniejszym czasie Adaś uczestniczył w śpiewaniu używając z nami gestów zamiast słów… I tak małymi kroczkami uzyskaliśmy efekt dzisiejszy.
Podsumowanie tygodnia 🙂
Poniedziałek tradycyjnie ćwiczenia u Asi. Koordynacyjnie jest całkiem dobrze… Adaś jest teraz w świetnej formie fizycznej… mam nadzieję, że będzie rósł systematycznie, ale powoli… Nagły wzrost mógłby spowodować nasilenie hemiplegii- połowiczego porażenia mózgowego. Zawsze podczas wzrostu nasilają się problemy z równowagą oraz koordynacją. Adaś ma także skłonność do szpotawienia stóp, szczególnie stopy prawej. https://adamsyjut.wordpress.com/2016/03/05/terapia-reki-piotrowice/
W godzinach popołudniowych odbyło się spotkanie z psychologiem P. Karoliną w OREW. Zazwyczaj w ciągu miesiąca mamy dwa krótkie spotkania. Pani Karolina tym razem zwracała uwagę na problemy z koncentracją. W ostatnim czasie cieszy mnie jej zainteresowanie terapią AAC. Mam nadzieję, że nadejdzie taki czas, że nawet w OREW zatrudnią specjalistę od komunikacji alternatywnej.
Wtorek Zajęcia Integracja Sensoryczna
https://adamsyjut.wordpress.com/2016/03/22/integracja-sensoryczna-i-fizjoterapia/
Początkowo Adaś często płakał na zajęciach, prawdopodobnie było to spowodowane tym, że Pani Ola jest wymagająca, jak zacznie ćwiczenie zawsze musimy wykonać je do końca, nawet gdy miałoby to potrwać całą godzinę… Oj napłakał się biedaczek nieraz… Często mam ochotę mu pomóc, ale wiem, że Adaś musi wykonać ćwiczenie sam.
Środa Zajęcia AAC
Obecnie Adaś uczy się czynności tzn. Pani Magda pokazuje obrazek, a Adaś ma powiedzieć na mówiku co robi dana postać na obrazu np. Pani śpi, Pan je, dziewczynka skacze, pies pływa itp 🙂 W ostatnim czasie troszkę odwróciliśmy zadanie, Adaś wybiera obrazek pytając NAS co robi dana postać na obrazku 🙂 Coś na zasadzie, gdy nasze dziecko nauczyło się pytać: a po co?, a dlaczego? haha 🙂
Czwartek i Piątek
Dni wolne… Jakoś tak się złożyło, że zajęcia u logopedy odwołaliśmy sami (zmiana specjalisty), a w piątek nie mieliśmy nic umówionego, co nie oznacza, że w domu też możemy sobie odpuścić ćwiczenia… Niestety najważniejsza jest systematyczność… I jeżeli nie byliśmy na ćwiczeniach, większość rzeczy musimy wykonać sami w domu. Tradycyjnie udało nam się założyć również kombinezon DUNAG 🙂
https://adamsyjut.wordpress.com/2016/03/07/bez-pracy-nie-ma-efektow/
Chciałabym pochwalić się również naszymi postępami w samodzielnym jedzeniu 🙂