Mistrzu :)

Witajcie 🙂 Nareszcie udało mi się znaleźć troszkę czasu, aby napisać w wielkim skrócie co u nas słychać. W ostatnim czasie Adaś był na konsultacji u Pani Reni, która jest pedagogiem. Pani Renia pracuje w OREW. Adaś lubi jej zajęcia, ponieważ Pani Renia rozumie go bez słów. Często słyszę jak chodzą po korytarzu i uczą się mówić. Pani Renia rozumie, że w ruchu Adasiowi łatwiej przyswoić nowe słowa. Ostatnio uczyli się zdania: moja mama ma kota 🙂 Szkoda, że nie widzieliście mojej miny, jak przyszli i Adaś przespacerował się i powtórzył w/w zdanie za Panią Renią, poryczałam się 🙂 … Wiadomo, że słowa sprawiają mu trudność, ale już z intonacji głosu można domyśleć się o jakie słowo chodzi. Ostatnio zauważam u Adasia, że bardzo się rozwinął społecznie, myślę, że dużo pomogły mu zajęcia integracyjne. Wkońcu nie ignoruje dzieci, zaczyna nawiązywać relacje, próbuje się z nimi bawić. Widzę, że bardzo chce mówić, nawet zaczyna podśpiewywać znajome piosenki. Doczekałam się również prawdziwego przytulenia z jego strony, zawsze jakoś tak uciekał, unikał kontaktu, odchylał głowę, a ostatnio przytulił mnie mocno i dał buziaka 🙂

Dziś byliśmy również na zajęciach z AAC- komunikacja alternatywna.

Adaś bardzo ładnie pracował, byłam zaskoczona jak ładnie zaprezentował to czego się nauczył. Pracował głównie na mówiku, pokazywał co robią poszczególne osoby i zwierzęta na zdjęciach. Byłam zdziwiona ponieważ wytrzymał całą godzinę przy stoliku, a na sam koniec powiedział: ” dziękuję, do widzenia…” Słodziak 🙂

Apropo AAC, ostatnio ponownie spotkałam się z opinią, że metoda komunikacji alternatywnej, czy też sam mówik spowoduje, że dziecko pójdzie na łatwiznę i zaprzestanie mowy tradycyjnej. Cóż tu można więcej powiedzieć :), jeżeli  zaprzestalibyśmy na samym mówiku, pewnie by tak było. Ale nie zapominajcie, że to tylko jedna z form terapii. Adaś korzysta z pomocy logopedy, psychologów, pedagoga, terapety SI i wielu innych. Ponadto życie z dzieckiem, który od samego początku ma problemy ogólnorozwojowe, to przecież nieustanna terapia. Cały czas chodzimy i tylko powtarzamy, tłumaczymy, wychowujemy. Spotkałam się ostatnio z pytaniem ze strony innego rodzica, czy nie za dużo wymagam od Adasia… Otóż może i tak jest… może wynika to z tego, że nie do końca pogodziłam się z tym co spotkało mojego syna. Ale tak było zawsze i tak będzie, dopóki mam siły walczyć o jego zdrowie. Codziennie widzę jak on walczy o to, jak będzie w przyszłości wyglądało jego życie. Kochasz swoje dziecko to nie rób mu krzywdy i wymagaj od niego…. Nie pozwól by choroba zawładnęła twoim życiem, walcz póki jest nadzieja… Dzieci, które mają zaburzenia, wszelkiego typu, wychowujemy tak samo, jak każde inne dziecko. Nie wiesz w to, że dwie godziny miesięcznie u logopedy, czy też u innego specjalisty załatwi sprawę…

Ostatnio postanowiłam, a raczej w podjęciu tej decyzji pomogła mi Asia, nasza fizjoterapeutka. Zauważyła, że Adaś podczas ćwiczeń zachowuje się tak, jakby wstydził się pampersa. Postanowiłam, że choćby dlatego, że jest wiosna, jest cieplej, spróbujemy chodzić bez… No i dajemy radę od poniedziałku, Adaś chodzi na zajęcia bez pieluchy. Dziś nawet udało nam się zajechać do Katowic, a później do domu bez żadnych problemów 🙂

Kolejny cel samodzielne jedzenie 🙂

A tymczasem parę zdjęć z ostatnich ćwiczeń 🙂