Ostatnie dni mijają nam bardzo przyjemnie. Piękna pogoda, słoneczko sprawiają, że chce się nam żyć. Dużo czasu spędziliśmy na świeżym powietrzu. Adaś jak każde dziecko, uwielbia plac zabaw, zjeżdżalnie, huśtawki. I nic w tym nie byłoby nadzwyczajnego, jakby nie fakt, że Adaś zawsze udaje się na plac zabaw tą samą trasą, zawsze powtarza te same wyrazy, kiedy mijamy znajome miejsca, kolejność korzystania z placu zabaw zawsze jest taka sama. Podczas zabawy bardziej skupia się na czynnościach ruchowych, biega, wspina się, zjeżdża na zjeżdżalni- często głową w dół- mocniejsza stymulacja układu przedsionkowego. Łatwo popada w schematy, a jak tylko coś jest inaczej wpada w panikę. Ostatnio wyłączyli nam windę, a że mieszkamy na siódmym piętrze, musieliśmy wdrapać się na ostatnie piętro i zjechać windą w drugiej klatce schodowej. Adaś się popłakał, nie wiedział co się dzieje 😦 . Schematy Adasiowi odpowiadają, ponieważ wówczas wszystko ma pod kontrolą, nie musi myśleć co dalej… Nazywa się to sztywnością behawioralną. Dodatkowo na zachowanie Adasia ma wpływ dyspraksja, czyli problem z planowaniem ruchu. Nawet zmiana kierunku spaceru wywołuje u niego płacz. Czasem czuję, że moje życie to nieustający „dzień świra”…W środy jest najgorzej, cały dzień jestem w domu z dziećmi sama. Z jednej strony super, mam czas na obserwacje Adasia, ale z drugiej strony jest to dla mnie niezwykle męczące… Adaś cały czas coś robi, wchodzi w niebezpieczne miejsca, nie bojąc się że spadnie, nawet na sekundę nie można go spuścić z oka. Wczoraj upuścił szklaną butelkę z sokiem, pootwierał puszki z rybką, wylewając ich zawartość na podłogę, tłumaczenia niewiele dają, Adaś jeszcze nie rozumie, że coś źle zrobił. Boże ile ja bym dała za możliwość takiej normalnej rozmowy, tak abym mogła usłyszeć odpowiedź na zadane pytanie… Czekam z utęsknieniem na dzień w którym Szymon zacznie mówić, kiedy powie mamo jestem głodny…Nie wiem czy jesteście sobie w stanie wyobrazić jak to jest żyć z dzieckiem, które nie potrafi wypowiedzieć nawet swojego imienia, mam nadzieję, że kiedyś to się zmieni i będę mogła przeprowadzić z Adasiem rozmowę, wysłuchać jak się czuje i czego potrzebuje.
W weekend tradycyjnie udało się nam założyć kombinezon 🙂 Ćwiczenia Adam wymyślał sam
Korzystaliśmy z pięknej pogody, Adaś szalał z babcią Zosią na placu zabaw
Udało nam się również troszkę poćwiczyć