Adaś od środy niestety przechodził infekcję. Nie gorączkował, ale jak zwykle miał kaszel oraz katar. Zawsze w takiej sytuacji nie uczestniczymy w zajęciach. Uważam, że lepiej zrobić sobie przerwę niż ryzykować, że infekcja się rozwinie. Dla pewności wczoraj byliśmy u naszego lekarza, potwierdził że Adasio jest już zdrowy, więc nie widziałam przeszkód, żeby nie uczestniczyć w zajęciach integracyjnych. Pierwsze to zajęcia u pani Sandry punktualnie na godzinę 8 rano 🙂 Wczesna godzina nie jest dla Adasia problemem, przecież jest porannym ptaszkiem, pobudka zazwyczaj 5.30 🙂
Na zajęciach z terapii ręki, tym razem naliczyłam pełny komplet, 10 dzieci w tym również dziewczynki. Adaś uśmiechnięty zapukał do drzwi, przywitał się i pobiegł na kolana do Pani Sandry. Tym razem nie było żadnych problemów z przyporządkowaniem się do grupy, Pani Sandra powiedziała, że jak zwykle było troszkę problemów z prawą ręką, ale Adaś dał radę.
Drugie zajęcia to terapia w tańcu. Prowadzone przez Panią Kasię. Nie chcę wyrabiać sobie opinii po pierwszych zajęciach, ale mam mieszane uczucia. Z jednej strony są to zajęcia w ruchu, więc choćby z tego powodu powinny przypasować Adasiowi, ale głośna muzyka, mnóstwo przedmiotów wokół i ta lustrzana ściana, całkowicie rozproszyły Adasia, nie potrafił się skupić na zajęciach, tylko cały czas obserwował swoje odbicie w lustrze. Po 20 minutach miał dość i chciał wyjść z sali. Oprócz nas i Pani Kasi, była jeszcze jedna mama z córeczką- Oliwią. Pani Kasia wymyśliła ćwiczenie polegające na ułożeniu chust różnego koloru w drogę i na każdej chuście mieliśmy wyobrazić sobie, że np skaczemy po kamyczkach, albo po błocie…. 🙂 No cóż Adam ma ogromny problem z abstrakcją, wyobrażenie sobie nieistniejącej sytuacji jest na dzień dzisiejszy nie do zrealizowania.
Pani Kasia jest psychologiem, w trakcie zajęć zapytała mnie, czy Adaś rozumie co się do niego mówi, co świadczy że nie zapoznała się z kartoteką Adama… delikatnie zwróciłam jej uwagę, że jak najbardziej, ale sala w której odbyły się zajęcia jest nieodpowiednia, gdyż jest w niej lustro, oraz za dużo drobnych, kolorowych rzeczy, muzyka była jak dla Adama za głośno, dlatego wszystko go rozpraszało. Tym razem była tylko jedna dziewczynka, a co jakby do tego wszystkiego, były jeszcze inne dzieci? Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Zobaczymy co będzie na kolejnych zajęciach, ciekawe czy Pani Kasia postara się dopasować warunki do Adasia….
Zajęcia były realizowane w ramach WWR- wczesnego wspomagania rozwoju. W naszym przypadku są to zajęcia refundowane z Urzędu Miasta. Orzeczenie o WWR uzyskujemy w Poradni Psychologiczno- Pedagogicznej. W ramach WWR mamy zagwarantowane miesięcznie, bezpłatnie 4 godziny zajęć 60-minutowych (bo to też nie zawsze jest sprawa oczywista, w różnych ośrodkach zdarza się że godzina ma 45 minut 🙂 ), a jak Adaś skończył 3 lata, dodatkowo, przysługuje nam 1 godzina w m-cu bezpłatnych zajęć integracyjnych.WWR w całości realizujemy w In Corpore w Katowicach.
Weekend minął dosyć spokojnie, Adaś zaliczył spacer ze swoją babcią Zosią oraz z bratem Szymonkiem co sprawiło mu dużo radości 🙂
Ponadto dużo rzeczy udało nam się przećwiczyć. Był kombinezon, tor przeszkód oraz dużo ćwiczeń mających na celu poprawę sprawności rąk. Cały dzień zakończyliśmy książeczkami Elżbiety Wianeckiej oraz oglądaniem bajek na projektorze tym razem hitem była ” Złota rybka” oraz ” Rajd Safari” 🙂
