Chcę mówić :)

Witam Wszystkich czytelników 🙂

Na wstępie chciałam wszystkim serdecznie podziękować, za tak liczne zainteresowanie naszą stroną, bardzo  mnie cieszy, że kogoś interesuje to co mamy do powiedzenia 🙂 Dziękuję za miłe słowa oraz za wszelkie uwagi oraz zapytania, postaram się udzielić odpowiedzi o ile będę posiadała taką wiedzę 🙂

Chciałam napisać parę słów na temat obecnej sytuacji. Adaś jest po konsultacji u Pani neurologopedy dr Aleksandry Łady. Pani doktor jest światowej sławy ekspertem w swojej dziedzinie. Bardzo liczę się z jej zdaniem i zawsze po każdej wizycie, czuję że wiem więcej na temat zaburzeń Adasia, a podstawą aby zrozumieć Adasia jest zrozumienie jego zaburzeń.

Pani doktor stwierdziła, że w zapisie EEG głowy widoczna jest asymetria zapisu, co najprawdopodobniej związane jest z rozpoczętym procesem LATERALIZACJI, inaczej z określeniem stronności mózgu. A tak normalnym językiem 🙂 Adaś genetycznie jest uwarunkowany jako osoba praworęczna, ale w wyniku przebytej choroby, wymuszona została leworęczność. Mózg kłóci się z ciałem, ręka lewa nie do końca wykonuje czynności prawidłowo, a prawa ręka tym bardziej, ponieważ towarzyszy jej Hemiplegia… Przewidujemy mnóstwo problemów, które związane będą najprawdopodobniej z: z emocjami, koncentracją, napewno z nauką pisania oraz czytania. Wszystkie problemy opisane powyżej Pani doktor zaliczyła do tzw. ZESPOŁU CZOŁOWEGO, który jest wynikiem uszkodzenia płata czołowego.

Niezbędna będzie kontynuacja terapii Integracji Sensorycznej, Terapii ręki i coś nowego Terapii widzenia… Muszę znaleźć nowego terapeutę i podszkolić się troszkę 🙂

Pani doktor udzieliła nam bardzo cennych wskazówek. Jedna z nich dotyczy problemów żywieniowych oraz kwestii gryzienia „wszystkiego” przez Adasia. Piszę wszystkiego, bo tak dosłownie jest 🙂 musimy nadzorować to co Adaś ma w rękach, bo automatycznie to ląduje w buzi. Wszystkie zabawki, przedmioty codziennego użytku, nawet płyny do kąpieli czy mydło podczas mycia rąk… Pani doktor powiedziała, że jest to związane z potrzebą dostarczania sobie bodźców w celu stymulowania rozwoju mowy- „mam deficyty, więc robię wszystko, żeby je nadrobić”.

Jednak musimy pamiętać, że zawsze coś jest kosztem czegoś. Jeżeli dziecko ma problemy w/w to znaczy, że rozwija się w innych dziedzinach. I do nas należy ta trudna decyzja czy np. stosujemy uwrażliwianie i stopniowo wprowadzamy poszczególne pokarmy czy np pozwalamy mu na dalszy rozwój w wybranych przez siebie dziedzinach.

Sposób na nadwrażliwość jamy ustnej. Sposób wydaje się dosyć prosty, polega on na tym , że stosujemy naprzemiennie stymulację smakową (s. gorzki, słodki, słony, kwaśny, ostry); stymulację termiczną np. ciepły napój i kostki lodu, do których możemy włożyć np owoce, jagody, maliny czy poziomki 🙂 oraz stymulację węchową, do tego celu możemy zastosować domowe przyprawy. Idealnie jakby udało się użyć naturalnych składników np. kwaśne- woda z ogórków, ostre np. papryka, słodkie miód itd. 

Dużym paradoksem jest to , że jednym z podstawowych objawów nadwrażliwości oralnej, jest właśnie gryzienie przedmiotów- nieustanne dostarczanie sobie bodźców. Pani doktor radziła skupić się na tym, a żeby Adaś nie gryzł rzeczy przypadkowych, co jest antyspołeczne, a gryzł pod kontrolą- nie zabraniać mu. Kupiłam więc gryzak 🙂 Mam nadzieję, że z czasem mu minie, przecież nie każdy musi jeść brukselkę czy pomidorową 🙂

Usłyszeliśmy również dużo dobrych rzeczy, Adaś jak to Pani doktor określiła? 🙂

” Jest dzieckiem pokazowym, dającym nadzieję innym rodzicom 🙂 „

O umiejętności mowy nie rozmawiałyśmy, nikt nie jest jasnowidzem, ale jedno jest pewne, że tylko systematyczna praca daje efekty 🙂

Poniżej parę zdjęć, przykładowych ćwiczeń, które być może będą dla was motywacją do działania 🙂